Poradnia
Siła Pojednania

Samodzielnie najprawdopodobniej sobie nie poradzisz…

Lubimy być samodzielni. Brać sprawy w swoje ręce. Byle nie okazać słabości… To nieprawda. Korzystanie z pomocy specjalistów naprawdę już dawno przestało być wstydliwe ! Nie mów więc: "Sam/a sobie poradzę". To żadna ujma ani wstyd przyjść po pomoc…

Często powtarzamy i niejednokrotnie słyszę:

„Sam sobie poradzę i koniec”.

„Nikomu nie będę mówić o swoich prywatnych sprawach. Nikomu nic do tego”.

„Własne brudy należy prać we własnym domu”.

„Pójście po pomoc oznaczałoby przecież przyznanie się do własnej słabości”.

„Po prostu wstydzę się i już”.

Czas odczarować owe przekonania ! To żadna ujma udać się po pomoc. Przyznanie się przed samym sobą do faktu, że potrzebujesz pomocy nie jest też oznaką słabości a wręcz przeciwnie !

Czy gdy udajesz się do lekarza też martwisz się, ze zostaniesz tak odebrany/a ? Z pewnością nie.

Skorzystaj z pomocy a staniesz się BOHATEREM !

Skoro już długo z czymś się zmagasz lub walczysz i mimo wielu prób, starań i wysiłku weń włożonego nie widzisz poprawy swojej sytuacji, najprawdopodobniej nie uda Ci się samemu w tym dziele wytrwać ani stanu sytuacji zmienić. Warto zatem skorzystać z pomocy kogoś, kto zna się na rzeczy. Pomoże i wesprze.

Warto też rozmawiać. „Duszenie wszystkiego co trudne w sobie” jest bardzo destrukcyjne. Fatalnie odbija się to na Twoim samopoczuciu, a relacje z najbliższymi są poważnie utrudnione, ponieważ wciąż żyjesz czymś, co Cię unieszczęśliwia i trawi od środka. Wyrzuć to wreszcie z siebie i przestań przeżywać jedynie w pojedynkę !

Jeśli boisz się wycieku informacji osobistych z Twojego życia, to wiedz, że ta obawa jest całkowicie bezzasadna. Wszelkie informacje każdy specjalista zachowuje tylko i wyłącznie dla siebie. Obowiązuje go zasada poufności. A dokumentacja zostaje zamknięta pod klucz.

Wyjdź do ludzi !

Wyjście do ludzi jest uwalniające. Podzielenie się problemami, które nosimy często od lat w sobie staje się ogromną ulgą. Jesteśmy specjalistami w tym co robimy. Po pierwsze słuchamy. Dopiero potem pomagamy.

Zapewniam Ciebie, że przyjście po pomoc nie jest oznaką słabości. Nie czarujmy się ponadto i nie oszukujmy samych siebie- któż z nas w sytuacjach bardzo trudnych w naszym życiu- umie tak naprawdę sam sobie pomóc ?

Dla mnie byłbyś/abyś bohaterem ! Człowiekiem odważnym i chcącym naprawić swoje życie. Przyznanie się pokornie przed sobą samym do faktu, że nie da się już w czymś rady samemu jest czynem naprawdę bohaterskim.

Spójrz, ile musiałoby Cię to kosztować… Przemóc się, przyjść… ! Jakaż w tym wartość. Ileż siły. Ileż samozaparcia. Ileż wysiłku. Ileż determinacji. Ileż hartu ducha. Czy faktycznie stać by Cię było na ten czyn w sytuacji, w której byłbyś/abyś- jak sądzisz- słaby/a ?

Udostępnij

Codzienne życie małżeństw często nie bywa łatwe. Wielokrotnie zmagamy się z szarą codziennością oraz licznymi trudami które przynosi nowy dzień.
Niech ta garść artykułów stanie się dla Was pomocą w często odważnym stawianiu kolejnych małżeńskich kroków w Waszym życiu!