Gdy już uczestniczysz w terapii par- nie zadowalaj się tylko połowicznym sukcesem
Wiele par, które z sukcesem przezwyciężyły najpierw różnego rodzaju lęki i obiekcje jeszcze przed rozpoczęciem terapii a potem zaczęły ją w sposób obiecujący, może ulec pokusie jej przedwczesnego zakończenia.
Jak przekonać męża/żonę do współuczestniczenia w ramach terapii par ?
Co zrobić gdy tylko ja chcę przyjść na terapię par a mąż/żona nie chce? Trzeba przyznać, że przekonanie współmałżonka, który nie chce przyjść na terapię i upiera się przy swoim zdaniu- aby pojawił się w gabinecie- nie jest rzeczą łatwą. Przykro to stwierdzić, ale wiele par nie rozpoczyna nowej drogi swojego życia właśnie z powodu niechęci męża/żony do podjęcia terapii. Możesz jednak spróbować użyć kilku rozsądnych sposobów, by próbować zmienić nastawienie swego współmałżonka.
Gdy zauważysz, że Twoje małżeństwo zaczyna rozpadać się- reaguj natychmiast!
Sprawdź czy gdy sypie się Twoje małżeństwo – naprawdę nie warto czekać na ostatnią chwilę. Wszyscy mamy skłonność do odkładania na później rzeczy dla nas szczególnie trudnych, bolesnych czy zwyczajnie nieprzyjemnych. Niezależnie od płci w zetknięciu z prawdziwym problemem lubimy często mówić niczym bohaterka Przeminęło z Wiatrem: „Pomyślę o tym jutro”. To tak, jakbyśmy wierzyli, że przez noc problem sam się zmniejszy, a wraz z nadejściem poranka pryśnie w świetle słońca jak zły sen.
Czy na terapię par warto przychodzić na próbę i zobaczyć czy to dla mnie ?
Czy warto przychodzić na terapię par/małżeńską „na próbę” ?
Bardzo często słyszę, że chcę sprawdzić, czy to ma sens. Przyszedłem/łam aby zobaczyć, czy jest szansa na odbudowę naszego związku.
Niestety czasem muszę pisać o brutalnej prawdzie. I nie sprawdzisz i niewiele to pomoże. Ponieważ od początku przychodzisz z niewłaściwym nastawieniem. Wysyłasz sobie komunikat: nie zależy mi. Nie jestem zmotywowany/a. Zostawiam sobie furtkę przez którą w razie potrzeby ewakuuję się.
Jak przełamać wstyd lub obawę, aby zadzwonić i zapisać się na terapię małżeńską ?
Jak przełamać wstyd lub obawę, aby zadzwonić do mnie ?
Z doświadczenia wiem, iż pary często odczuwają lęki i obawy aby zadzwonić do mnie w sprawie terapii par. Wolą pisać e-maile, ale gdy tylko proszę o telefon argumentując, że trudno jest ustalać różne wersje terminów spotkań e-mailem- z reguły nie dzwonią. Zdaję sobie sprawę z tego, iż rozmowa telefoniczna dla wielu z nas i to z różnych powodów może wydawać się niezręczna.
Kiedyś było przecież wspaniale. Czemu już tego nie pamiętasz ?
Czy pamiętasz jeszcze Wasze szczęście ?
Czy pamiętasz jeszcze jak byliście szczęśliwi na początku Waszej wspólnej drogi ? Pamiętasz te pierwsze ukradkowe spojrzenia, szybsze bicie serca gdy na siebie patrzyliście ? Przypominasz sobie Wasze pierwsze rozmowy i spacery ? Pamiętasz uśmiechniętą twarz swej ukochanej (swego ukochanego) ? To, że niegdyś nie potrzebowaliście wiele, by cieszyć się swą obecnością ? Pamiętasz pierwsze wspólne snucie planów o tym jak będzie wyglądać Wasze wspólne życie ? Przytulny i ciepły dom, być może gromadka dzieci, bujany fotel i wspólna gorąca herbata z imbirem w jesienne i zimowe wieczory… Czy pamiętasz jak kiedyś byliście gotowi skoczyć za sobą w ogień, nie wyobrażając sobie życia bez siebie ?
Nasze lęki, obawy i opory. Czyli dlaczego boimy się przyjść na terapię małżeńską ?
Drodzy Małżonkowie ! Nie bójcie się spróbować !
Potrzebujecie pomocy. Wiecie dobrze o tym sami. Chcecie przyjść po pomoc. Szukacie jej. Pragniecie, by w Waszym życiu było lepiej. Zapewne niejednokrotnie mierzycie się z wewnętrznym zmaganiem oraz decyzją- pójść czy nie pójść na terapie małżeńską. Decyzja bardzo trudna, choćby z tego powodu:
Zdrada małżeńska. Co robić, by jej nie ulec… Jak wybaczyć i odbudować zaufanie
O zdradzie małżeńskiej napisano już bardzo wiele. Tutaj przeczytasz jednak coś, z czym być może nigdy w życiu się jeszcze nie zetknąłeś/aś. Naprawdę warto…
Jak skutecznie radzić sobie z kłótniami i sprzeczkami w małżeństwie
Kłótnie i sprzeczki z pewnością nie należą do przyjemności. Zaryzykuję stwierdzenie, iż szczególnie trudnym i bolesnym jest ich doświadczanie i przeżywanie właśnie w małżeństwie. Powtórzmy to jednak raz jeszcze- nie ma małżeństw wolnych od chwilowych napięć czy tarć. Różnice zdań były i będą się pojawiać. Ważne jest nie tyle to, aby unikać konfrontacji ale umiejętnie z niej wychodzić obronną ręką. Zapewniam Cię, że jest to możliwe. O tym ten artykuł.
Czy zależy Ci naprawdę mocno ?
Czy zależy Ci również aby i Jemu/Jej było z Tobą równie dobrze w małżeństwie jak Tobie z Nim/Nią ?